FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Rozmowa z szamanem z Ameryki Płd.
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum www.ufoinfo.fora.pl Strona Główna » Ezoteryka » Rozmowa z szamanem z Ameryki Płd.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Duch
Moderator



Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Wadowice

 Post Wysłany: Śro 16:37, 06 Maj 2009    Temat postu: Rozmowa z szamanem z Ameryki Płd.

Jestem w trakcie czytania książki Wojciecha Cejrowskiego pt. "RIO ANACONDA". Jeśli kogoś interesują takie tematy - szczerze polecam. Pan Cejrowski opowiada barwnie, ciekawe oraz z pewną dawką humoru.
Przepiszę pewne fragmenty dotyczące wiary tamtejszych Indian z ludu Carapana okiem szamana.

Cytat:
Poszliśmy nad rzekę myć zęby. Ja umyłem ze trzy razy i chciałem myć jeszcze, bo mrówki tego dnia miały wyjątkowo wyraźny zapach - agresywnie wyraźny! Przestałem dopiero, gdy Angelino przypomniał mi, że najbliższy sklep z pastą jest bardzo-bardzo [ciekawostka: Indianie tworzą nowe słowa, łącząc ze sobą stare; gdy Indianin chce powiedzieć: "woda", powie "woda", a gdy chce powiedzieć "powódź", powie: "woda-woda", a gdy "ulewa" - "wooda-wooda"; możemy się więc domyślać jak bardzo daleko znajdował się sklep z pastą, gdy Indianin mówił "bardzo-bardzo"] daleko stąd. Usiadłem więc na kamieniu obok niego i tylko od czasu do czasu płukałem usta wodą.
- O! Czary jakieś. Brzuch mnie przestał boleć!
- To nie czary, tylko kina pira [zupa, którą szaman kazał zjeść Cejrowskiemu na ból brzucha; składa się z wody, ostrych papryczek, ryb oraz mrówek i ma nieprzyjemny zapach oraz smak].
- Mimo wszystko dziękuję ci Angelino. A tak przy okazji i zupełnie poważnie... Umiesz czarować?
- Nie bardzo. Nawet nie wiem, czy to czary, czy... zdolności.
- Ale co konkretnie?
- Mam Dotyk. Nie wiem, co to jest, ale mam. Wystarczy, że kogoś dotknę w chore miejsce i od razu wiem, co go boli i jak. Nie muszę o nic pytać. I potrafię tak dotykać, żeby przestało boleć. Najpierw wyczuwam boleść pod palcami jako... zgrubienie... narośl... Albo coś takiego jak warstwa popiołu czy zakrzepłe błoto. I takie... rzeczy, nazwijmy to rzeczami, potrafię usunąć... zerwać, złuszczyć, zetrzeć... Zależnie od tego, jaki to ból i gdzie leży, ja go inaczej dotykam.
Popatrzył na mnie lekko speszony. Myślał chyba, że mu nie uwierzę, albo wyśmieję. Ale mnie nie było do śmiechu.
- Mów dalej, Angelino.
- Na początku to był po prostu Dar. Niewyuczony. Pewnego dnia go w sobie odkryłem i zacząłem leczyć ludzi. A potem odkrywałem, co jeszcze z tym Darem mogę robić. Sięgałem coraz dalej... głębiej... więcej... Teraz dotykam nie tylko bólu. Umiem na przykład wyciągać ciernie, które weszły komuś głęboko pod skórę i zarosły. Pod moimi palcami przebijają się z powrotem na zewnątrz i dają wyjąć.
- A poza Dotykiem? Masz jeszcze jakieś inne Dary?
- Umiem... przywołać rój os. Nie wiem jak, ale umiem. Myślę o roju i on przylatuje. A potem mogę skierować jego wściekłość, gdzie tylko zechcę. Umiem też zatrzymać rój, który atakuje; ale to mi wychodzi rzadziej. I prawie nigdy, jeśli rój już kogoś zaczął żądlić. Wtedy osy mnie nie słyszą. Ich wściekłość jest zbyt wielka... No i umiem przywołać i rozwołać mgłę - uśmiechnął się.
Mimo to nasza rozmowa nagle spoważniała. Skończyły się żarty, zaczęły się... czary.
- To dlatego tamta mgła całą drogę się nie podnosiła, tak? Dopiero, gdy wyszliśmy za kataraktę...
- Yhy - Angelino kiwnął głową.
Zajrzałem mu w oczy z nadzieją, że znajdę tam dowody kłamstwa. Jakoś nie chciało mi się wierzyć w te... czary. No bo cóż to było innego, jeśli nie czary? A jeśli czary to... Nie, nie, nie! Czarów nie ma!
- A jak to się robi, Angelino? Jak przywołujesz rój albo mgłę? Co konkretnie wtedy robisz?
- Myślałeś kiedyś o psach, Antonio [Antonio to imię, które przybrał sobie Wojciech, bo Indianie nie potrafili wymówić jego prawdziwego imienia]? Skąd one wiedzą, jak zaganiać tapira? Skąd wiedzą, jak szczuć na polowaniu? W jaki sposób rozumieją polecenia wydawane przez człowieka? Przecież nie rozumieją naszych słów. Owszem, reagują na niektóre często powtarzane dźwięki; słyszą je i rozpoznają, wiedzą, że słyszały już wcześniej, ale nie rozumieją. Myślę więc, że zwierzęta jakoś... odczuwają nasze intencje. Nie są w stanie odczytać wszystkiego, ale wiele rzeczy tak.
W tym momencie pomyślałem o jego kocie. Zawsze kiedy na mnie patrzył, miałem wrażenie, że szpera mi w głowie.
- Kiedy wykrzykujesz polecenie dla psa, jednocześnie wydajesz mu to samo polecenie myślami; nawet nei zdając sobie z tego sprawy. Tak, Antonio! Każdy z nas to potrafi, tylko o tym nie wie i nie umie tym sterować. Taka myśl-komenda wysyłana psu jest... mocniejsza od zwykłej myśli. Słowa wypowiadane ustami pomagają to w tobie wyzwolić, ale sam dźwięk psiej komendy nic nie czyni. Żeby słowo stało się zaklęciem, musisz je wypełnić Mocą.
- A co to jest Moc?
- Nie bardzo wiem. Tajemnicza siła z zewnątrz, która czasami kieruje tobą, a innym razem pozwala tobie kierować innymi. Nie wiem, czym jest. Wiem za to, kiedy nadchodzi. Czuję jej... powiewy. I wtedy wychodzą mi zaklęcia. Gdy mam Moc, potrafię czarować. Prblem w tym, że aby zostać prawdziwym Czarownikiem, musisz się nauczyć tę Moc przywoływać. Tak, by była na każde twoje wezwanie. A ja... jestem zwykły szaman. Albo kiedy ktośją do mnie wyśle...
Na kamieniu po drugiej stronie rzeki usiadł kot szamana. Patrzył na nas spode łba, liżąc jednocześnie okolicę, w której ogon łączy się z resztą kota. Jak on dotarł na przeciwległy brzeg? Dlaczego miał suche futerko? I dlaczego miałem wrażenie, że wie o mnie wszystko?
- Są pytania, na które nie znajdziesz odpowiedzi, gringo.

Cytat:
- Wszystko, co żyje ma w sobie odrobinę Mocy... ślady zostawione przez Pachamamę. Ta Moc powoduje, że pestka pęka i wypuszcza korzeń. Taka mała pestka, ale mieści w sobie korzeń, który jest dużo większy od niej samej. Jak? Ano tak, że rośliny czerpią z ziemi. Zwierzęta też. I ludzie. W ogóle wszystko jest zbudowane z ziemi. Każda rzecz i każde życie. Pachamama sprawia, że gromadzimy coraz więcej materii, a razem z materią nabieramy też Mocy. Każda roślina zwiera jej cząstkę i Czarownik uczy się rozpoznawać, która cząstka do czego pasuje. Ta do chorych nerek, inna do zaropiałego ucha. Potem, zależnie od tego, dokąd chce... posłać tę cząstkę, przyrządza wywar do wypicia, maść do wsmarowania, proszek do wdychania albo jeszcze coś innego. Czarownik zawsze najpierw stosuje materię. Dopiero jeśli Moc ukryta w materii okaże się zbyt mała, woła mocne duchy lub prosi o Moc Pachamamy.

Cytat:
Wróciliśmy do szałasu. Była noc. Ciemna, ciepła i cicha.
Usiedliśmy przy ogniu. Różowe płomyki pełgały leniwie. W kącie mruczał kot.
- Ty ich oszukujesz, Angelino - powiedziałem surowo. - To wszystko blaga. Po co opowiadasz o czarach, skoro to tylko sztuczki? Te świecące liście, niebo odbite w wodzie... [Trzeba wspomnieć wiele wcześniejszych trików, które stosował Angelino i nie krył się z tym wobec Cejrowskiego, z którym się zaprzyjaźnił, jak liście fluorescencyjne, którymi się malował, gdy trzeba było wyleczyć ledwo przytomną osobę, która potem opisywała twarz szamana jako srebrzystą, mieniącą się lub przepowiadanie pogody z patrzenia na taflę wody - tylko, że szaman patrzył na chmury, które się w tej tafli odbijały, a plemieniu wmawiał, że to ma jakiś związek z wodą]
- Nie, Antonio - odparł spokojnie. - Ja naprawdę widję rzeczy, których nikt inny nie widzi. Mam taki Dar. Dlatego zostałem szamanem. Stary Człowiek spostrzegł, że wodzę wzrokiem za zjawami, które i on widział. Więc mnie wybrał, a potem uczył o ziołach, ranach, chorobach, złamaniach. Znam lekarstwa, które można przyrządzić. Znam też duchy, które można przywołać na pomoc, kiedy lekarstwa przestały działać. Nie jestem dobrym szamanem, ale nikt inny nie potrafi tego robić lepiej. Stary Człowiek nie miał wyboru. Tylko ja widzę to, co widział on.
- To po prostu im opowiedz, co widzisz! Ale nie oszukuj, że czarujesz, kiedy nie czarujesz.
- Na słowo nie uwierzą. Indianin musi zobaczyć i dotknąć, a czary to rzecz niedostępna dla kogoś, kto tego Daru nie ma. Gdyby wszyscy widzieli to co ja, Czarownik byłby niepotrzebny, bo wszyscy byliby Czarownikami. No więc jak mam ich przekonać, że rzeczywiście coś tam widzę? Że spotykam duchy twarzą w twarz. Że te rzeczy istnieją!
- Nie wiem... Może wcale nie musisz ich przekonywać.
- Muszę. Moc bez wiary nie działa. Kiedy ludzie przestają wierzyć... odpływa. A ich wiara w czary jest najbardziej skutecznym lekarstwem. Nie znam niczego lepszego, Antonio. Dlatego, żeby im pokazać, jak wygląda duch, smaruję sobie twarz świecącymi liśćmi. Dzięki tej... sztuczce ludzie wierzą w moją Moc i zdrowieją. Tylko o to chodzi, żeby byli zdrowi - skończył szeptem, a mnie zrobiło się głupio.


Jeszcze nie skończyłem czytać tej książki. Jeśli później znajdę coś ciekawego, to przepiszę.


Ostatnio zmieniony przez Duch dnia Śro 16:41, 06 Maj 2009, w całości zmieniany 3 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Pele
Administrator



Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: mój wyimaginowany świat

 Post Wysłany: Pią 18:36, 08 Maj 2009    Temat postu:

Kto by się spodziewał, że moherowy Cejrowski będzie tak wypytywał kogoś o czary. Czytałem w jakimś numerze Czwartego Wymiaru podobną historię i przestałem sięgać po ten miesięcznik.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum www.ufoinfo.fora.pl Strona Główna » Ezoteryka » Rozmowa z szamanem z Ameryki Płd.
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group